Kolizja ma zazwyczaj miejsce, gdy dwie lub więcej stacji sieci
Ethernet nadaje równocześnie wewnątrz jednej domeny kolizyjnej. Kolizja
pojedyncza to taka, która została wykryta w trakcie próby wysłania ramki, a
podczas następnej próby ramka została pomyślnie wysłana. Kolizja wielokrotna
wskazuje, że ta sama ramka wielokrotnie brała udział w kolizji, zanim nastąpiło
jej pomyślne wysłanie. Powstające w wyniku kolizji fragmenty kolizyjne to
częściowe lub uszkodzone ramki, które są krótsze niż 64 oktety i mają błędną
sumę FCS. Istnieją trzy rodzaje kolizji:

- lokalne,
- zdalne,
- spóźnione.
Kolizja lokalna w kablu koncentrycznym (10BASE2 i 10BASE5) występuje,
gdy sygnał podróżujący wzdłuż kabla napotka sygnał z innej stacji. Przebiegi
falowe ulegają wówczas nałożeniu, powodując wzajemne znoszenie niektórych
części sygnału oraz wzmocnienie lub podwojenie innych jego części. Podwojenie
sygnału powoduje podniesienie poziomu napięcia sygnału powyżej dozwolonego
maksimum. Właśnie to przekroczenie napięcia jest wykrywane przez wszystkie
stacje podłączone do lokalnego segmentu kabla jako kolizja.
Na początku
przebiegu pokazanego na rysunku
znajdują się zwykłe dane zakodowane w standardzie Manchester. Kilka
cykli dalej amplituda fali w próbce podwaja się. Jest to początek kolizji, w
której dwie fale ulegają nałożeniu. Krótko przed końcem próbki amplituda wraca
do stanu normalnego. Dzieje się tak, gdy pierwsza stacja przestaje nadawać po
wykryciu kolizji, a sygnał zakłócający pochodzący z drugiej kolidującej stacji
jest ciągle widoczny.

W kablu UTP, takim jak 10BASE-T, 100BASE-TX lub 1000BASE-T,
kolizja jest wykrywana w segmencie lokalnym tylko wtedy, gdy stacja wykryje
sygnał w parze RX, prowadząc w tym samym momencie nadawanie w parze TX.
Ponieważ oba sygnały są przesyłane w różnych parach przewodów, nie ma żadnych
charakterystycznych zmian w sygnale. Kolizje w kablu UTP są rozpoznawane tylko
wtedy, gdy stacja pracuje w trybie półdupleksu. Jedyną funkcjonalną różnicę
pomiędzy pracą w trybie półdupleksu i pełnego dupleksu w tym kontekście stanowi
to, czy pary transmitująca i wysyłająca mogą być używane równocześnie. Jeśli
stacja nie jest zajęta nadawaniem, nie może wykryć kolizji lokalnej. Z drugiej
strony, wada kabla, taka jak nadmierny przesłuch, może spowodować, że stacja
będzie odbierać własną transmisję jako kolizję lokalną.
Zdalna kolizja
jest rozpoznawana po wielkości ramki, która jest mniejsza od minimalnego
rozmiaru i ma błędną sumę kontrolną FCS, nie zaś po symptomach lokalnej
kolizji, takich jak nadmiarowe napięcie czy równoczesna aktywność na liniach
RX/TX. Ten rodzaj kolizji jest zwykle wynikiem wystąpienia kolizji po drugiej
stronie połączenia z użyciem wtórnika. Wtórnik nie przekaże dalej stanu
nadmiernego napięcia i nie może spowodować jednoczesnej aktywności obu par (TX
i RX) w tym samym czasie. Aby spowodować wystąpienie aktywności w obu parach
przewodów, stacja musiałby nadawać, a to z kolei wywołałoby kolizję lokalną. W
sieciach opartych na kablu UTP jest to najczęściej obserwowany rodzaj kolizji.
Nie ma możliwości wystąpienia normalnej (dozwolonej) kolizji po wysłaniu
przez stacje nadające pierwszych 64 oktetów danych. Kolizje pojawiające się po
pierwszych 64 oktetach są nazywane „kolizjami spóźnionymi". Najbardziej
znaczącą różnicą pomiędzy kolizjami spóźnionymi a kolizjami występującymi przed
wysłaniem pierwszych 64 oktetów jest fakt, że karta sieciowa Ethernet
automatycznie ponowi transmisję ramki, która uległa normalnej kolizji, lecz
ponowienie takie nie nastąpi w wypadku kolizji spóźnionej. Z punktu widzenia
kart sieciowych transmisja przebiegła pomyślnie, a fakt utraty ramki muszą
wykryć wyższe warstwy stosu protokołów. Inaczej niż w wypadku retransmisji,
stacja wykrywająca kolizję spóźnioną obsługuje ją w dokładnie ten sam sposób
jak kolizję normalną.